Jesień w pełni, pogoda nas nie rozpieszcza, a w dodatku będzie coraz gorzej. Zimniej, wietrzniej i bardziej deszczowo. W listopadzie nietrudno o kiepski humor, huśtawkę nastrojów czy paskudne przeziębienie. Jak poprawić sobie nastrój i nie dać się jesiennej chandrze? Oto moje sposoby na listopadową szarówkę.
1. SPOTKANIE Z PRZYJACIÓŁMI
Najlepiej przy grzanym piwie czy winie (ewentualnie czymś mocniejszym). Ploteczki, długie rozmowy na różne tematy, wspominanie wspólnych wyjazdów i planowanie kolejnych – to wszystko dodaje energii i w mgnieniu oka poprawia humor. Oczywiście, o ile nie zaczniemy wspólnie narzekać na beznadziejną pogodę i „smutną polską rzeczywistość”.
2. SPORT
Poza tradycyjną siłownią czy fitnessem można iść na tańce, pole dance (to ostatnio moje ulubione zajęcie), ściankę wspinaczkową, basen, squasha i wiele innych zajęć. W czasie wysiłku fizycznego wyzwalają się endorfiny i automatycznie poprawia nam się humor. Wiem, że czasem trudno ruszyć się z domu, kiedy za oknem jest szaro-buro, ale warto się przemóc! W sytuacjach kryzysowych możemy zawsze zmęczyć się w domu – z Mel B. czy inną Chodakowską.
3. COŚ NOWEGO
Od dawna chciałeś iść do nowej knajpy albo nauczyć się decoupage’u? Zrób to teraz! Na złość jesiennej chandrze i brzydkiej pogodzie. Spróbuj ugotować nowe danie, zapisz się na kurs językowy, idź do opery. Ja kilka dni temu poszłam pierwszy raz na szarfy (pewnie kojarzycie cyrkowe akrobatki robiące cuda na dwóch szarfach zwisających z sufitu…) – było ciężko, ale bardzo ciekawie. A jaka duma człowieka rozpiera, kiedy zawiśnie głową w dół z zaplątaną szarfą na nogach (i nie spadnie! :D).
4. WIECZÓR FILMOWY
Idź do kina albo zaszyj się w domu pod kocem z ciepłą herbatą z miodem, cytryną i imbirem i obejrzyj jakiś fajny film. Może być coś nowego, ale sprawdzone, stare przeboje też się sprawdzą. Moimi osobistymi najlepszymi poprawiaczami nastroju są: „Mamma Mia”, „To właśnie miłość” (w końcu do świąt już tylko 7 tygodni!), „Dirty dancing”, a z bajek „Shrek”, „Mulan” i stosunkowo nowy hit „W głowie się nie mieści”.
5. CZEKOLADA NA RÓŻNE SPOSOBY
Czekolada na gorąco z bitą śmietaną, pralinki, trufle, cała tabliczka (mleczna, z nadzieniem, bąbelkami, orzechami, rodzynkami…). Kilka kawałków (albo łyków) i od razu świat staje się przyjemniejszy. Poza tym, czekoladą zawsze można się podzielić i uszczęśliwić innych.
6. AKTYWNY WEEKEND
Wyjedź w góry, odwiedź pałac lub zamek, w którym dawno nie byłeś, zaszyj się w schronisku albo SPA. Ubierz się ciepło i idź na długi spacer. Pooddychaj świeżym powietrzem, wyłącz telefon i odpocznij. Lepszy humor gwarantowany!
7. PLANOWANIE PODRÓŻY
Nic tak nie dodaje energii, niż planowanie urlopu. A gdyby tak polecieć gdzieś w ferie zimowe? Zastanów się jaka jest Twoja wymarzona destynacja. Zapisz się do różnych newsletterów tanich lotów (Flipo, Fly4Free itp.) i rozpocznij polowanie. Inspirację możesz znaleźć chociażby u Solistów. Meksyk w styczniu? A może Filipiny w lutym? Który kraj wybierzesz?
8. DIETA CUD
Czekolada czekoladą, ale odpowiednia dieta może sprawić, że poczujemy się lepiej. Staraj się jeść dużo warzyw i owoców. Polecam szczególnie owocowe soki i shake’i (można je robić również na ciepło – sprawdź chociażby ofertę Frankie’s). Pij również dużo wody i jedz tłuste ryby (np. węgorz, łosoś, makrela), jajka oraz inne produkty bogate w witaminę D. Dodatkowo można uzupełnić dietę odpowiednimi suplementami.
9. MUZYKA
Słuchaj pozytywnej muzyki. Śpiewaj, tańcz, baw się! A w weekend wyciągnij znajomych na imprezę w stylu lat 70. Albo na koncert. Razem szalejcie do upadłego na złość jesiennej chandrze i listopadowej szarówce.
10. UŚMIECH NA TWARZY
Uśmiechaj się do swoich znajomych, współpracowników, kolegów i koleżanek z uczelni. Powiedz coś miłego obcej osobie. Uśmiechnij się do starszej pani w tramwaju albo pana, który stoi koło Ciebie w korku. Poprawisz dzień nie tylko sobie!
PS. Działa nie tylko jesienią 🙂
Która metoda jest Twoim zdaniem najlepsza? A może masz inne sposoby na jesienną chandrę?
fot. splitshire.com
…
Podobał Wam się wpis? Bądźcie na bieżąco, śledząc gadulcowego FANPAGE’A, INSTAGRAM oraz SNAPCHATA (nick: gadulec)! Zachęcam również do zapisywania się do NEWSLETTERA (ramka pod spodem) oraz pozostawienia komentarza pod wpisem. To bardzo mobilizuje do ciągłej pracy nad blogiem. Z góry dziękuję!