Książkę Karola Wernera, który prowadzi bloga “Kołem się toczy” przeczytałam jeszcze w Azji. Pochłonęłam ją w dwa dni, a dzisiaj, leżąc nad morzem w Sarti, chciałabym podzielić się swoimi wrażeniami na jej temat.
Jest to historia rowerowej wyprawy do Gruzji, Armenii, Iranu, Iraku i Turcji, w którą wyruszył Karol i Piotr. Akcja toczy się w idealnym tempie, nie za szybko, nie za wolno. W czasie lektury można poczuć klimat opisywanych miejsc. Często miałam wrażenie, że wraz z bohaterami przemierzam kolejne kilometry, podziwiam wspaniałe widoki i poznaję ciekawych ludzi. Nigdy nie byłam w tamtej części świata, ani nie podróżowałam tak długo rowerem. Po przeczytaniu tej książki zamarzył mi się tego typu wyjazd w tamte rejony. Coraz bardziej przekonuję się, że jeżdżąc jednośladem można dotrzeć w miejsca, których nie zobaczy się podróżując samochodem, autostopem czy pieszo. A rower ośmiela ludzi znacznie bardziej niż motor czy skuter, dzięki czemu można poznać niesamowite osoby i na własnej skórze przekonać się o gościnności mieszkańców np. Bliskiego Wschodu. Tego typu historii w “Kołem się toczy…” nie brakuje, co bardzo mi się podobało.
Karol Werner zdecydowanie potrafi dobrze pisać. Swoją opowieścią zachęca do podróży wszelkiego rodzaju i udowadnia, że można zwiedzać świat tanio i z pomysłem. “Kołem się toczy…” to doskonała pozycja zarówno dla osób, które chcą oderwać się od przysłowiowej szarej rzeczywistości i szukają inspiracji czy też dla tych, którzy przebywają poza granicami kraju.
Warto zaznaczyć, że jest to bardzo dobra lektura również dla tych, którzy planują zwiedzać Bliski Wschód w inny sposób niż rowerem. Znajduje się tam sporo informacji praktycznych i wskazówek odnośnie najciekawszych miejsc w danym kraju czy mniej popularnych zabytków.
Największą wadą książki jest to, że tak szybko się kończy. Jedyne czego mi zabrakło, to szczegółowe opisy zwyczajów czy tradycji Irańczyków, Kurdów, Gruzinów i innych nacji, które mieli okazję spotkać bohaterowie. Chciałabym poznać nieco bardziej ich kulturę, a tego typu treści nie pojawiają się zbyt często w przewodnikach czy na stronach internetowych.
Uwaga KONKURS! Jeśli chcecie wygrać książkę Karola Wernera “Kołem się toczy…” opiszcie w komentarzu swoją najciekawszą rowerową historię. Można się zgłaszać do niedzieli (10.05.2015) do godziny 23:59 czasu polskiego. W poniedziałek ogłoszę zwycięzcę.
Zdjęcie pochodzi ze strony silesiastreetlook.pl. Ja posiadam e-booka, którego możecie nabyć tutaj.