Nie ma co ukrywać – to nie był najlepszy rok, jeśli chodzi o podróże czy blogowanie. Co nie oznacza, że był kiepski. Wręcz przeciwnie! W końcu powrót do Meksyku i to dwukrotny musi oznaczać szczęśliwego Gadulca! Poza tym 2019 był pracowity i pełen przygotowań – coś czuję, że to taka cisza przed burzą (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)… W 2020 dopiero będzie się działo! Ale o tym przeczytacie na końcu tekstu – zapraszam serdecznie do lektury!
MOJA NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ
W tym roku spędziłam w Meksyku aż miesiąc! Byłam tam dwukrotnie – w styczniu z mamą i jej koleżankami oraz na przełomie października i listopada. Powtórzę raz jeszcze, że pokochałam ten kraj jeszcze bardziej. Czuję się tam wspaniale, uwielbiam Meksykanów, ich zwyczaje, kulturę, jedzenie. Kocham Meksyk za różnorodność, cenoty, muzykę, kolorową architekturę i San Cristobal de las Casas. A to co działo się na Dia de Muertos w Oaxaca przeszło moje najśmielsze wyobrażenia. Coś niesamowitego, mam nadzieję, że będzie mi dane wrócić w to miejsce (o tej porze) raz jeszcze!
2019 ROKIEM POWROTÓW
W mijającym roku wróciłam nie tylko do Meksyku. W marcu byłam w Les 2 Alpes na zaproszenie Snow Events (miałam tam prelekcję, oczywiście o… Meksyku :D). Majówkę znowu spędziłam na Auto Stop Race, chociaż od 3 lat zapieram się, że „to mój ostatni ASR”. Przy okazji wróciłam do Aten i na przepiękny Peloponez (po jakichś 15 latach). Za to niesamowitą, dziką wyspę Evia odwiedziłam po raz pierwszy – muszę wreszcie napisać Wam o niej parę słów! Natomiast w sierpniu, razem z Damianem i Ambasada Podróżników, zabraliśmy ponad 20-osobową grupę do cudnej Gruzji, którą odwiedziłam w 2016 roku.
REJS PO CHORWACJI W RAMACH WSPÓŁPRACY Z YACHTIC
Powrót do Chorwacji na rejs jachtem zasługuje na osobny akapit, ponieważ była to najciekawsza współpraca blogowa w tym roku (i w ogóle jedna z najfajniejszych współprac, które kiedykolwiek miałam). Firma Yachtic zaprosiła nas i naszych znajomych na kilkudniowy rejs, w trakcie którego nakręciliśmy kilka filmików na ich kanał. Powstał również wpis na Gadulcu „Ile kosztuje rejs po morzu?”.
Swoją drogą, oboje z Damianem połknęliśmy bakcyla i już szykujemy się na przyszłoroczny rejs!
WOODSTOCK I TRIPY PO POLSCE
Przez to, że pierwszy raz od wielu lat spędzaliśmy lato w Polsce, wreszcie mieliśmy okazję pojechać na Woodstock (a właściwie Pol’and’rock). Przyznam szczerze, że to była jedna z najfajniejszych rzeczy, która wydarzyła się w tym roku! Nigdy nie widziałam tylu pozytywnych ludzi zgromadzonych w jednym miejscu. Niesamowita energia, moc uśmiechu i dobro w czystej postaci. Coś pięknego, naprawdę. Tego nie da się opisać – to trzeba przeżyć! I do tego genialny koncert Chylińskiej, ajjj… Na bank tam wrócimy – tym razem na 3 albo 4 dni, a nie na 24 godziny (w tym roku w nocy z soboty na niedzielę musieliśmy jechać na lotnisko w Berlinie, bo lecieliśmy do Gruzji :D).
Byliśmy też na Fest Festival – nowym festiwalu w Chorzowie – baaardzo kolorowym i cudnie wymyślonym. Wielkanoc spędziliśmy koło Zakopanego (na mszy po góralsku aż się wzruszyłam – tak ślicznie było!), w wakacje odwiedziłam przyjaciółkę w Gdańsku, byłam też z przyjaciółkami na łódce na Mazurach. We wrześniu wróciliśmy do Zakopanego na Festiwal Górski (wyjazd firmowo-turystyczny) i oczywiście kilka razy odwiedziliśmy ukochany Wrocław i Kraków .
ROZWÓJ FIRMY I BLOGA
Jak większość z Was wie, na przełomie 2018 i 2019 roku dostałam dotację z Unii Europejskiej na podjęcie własnej działalności gospodarczej. Za otrzymane fundusze kupiłam nowy sprzęt fotograficzny, laptopa, biurko, wygodny fotel czy roczny dostęp do pakietu Adobe. I tak powstała jednoosobowa firma Kinga Bielejec Copy & Travel.
Na co dzień współpracuję z Grupą Infomax – agencją reklamową moich rodziców. Zajmuję się marketingiem i pomagam przy procesach rekrutacyjnych. Dodatkowo piszę teksty do magazynów typu All Inclusive, tworzę plany wycieczek i pilotuję 2-3 wyjazdy rocznie.
Przy tym wszystkim, niestety na prowadzenie bloga zostało mi niewiele czasu. Cieszę się, że wypuściliśmy swoje pierwsze produkty i otworzyliśmy sklep internetowy (raz jeszcze dziękuję wszystkim za zakup terminarzy i kalendarzy, a przy okazji przypominam, że oba gadżety są jeszcze dostępne!) jednak jest to dużo bardziej czasochłonne, niż myślałam. Muszę to wszystko przemyśleć, przeanalizować i zastanowić się, w którym kierunku iść, bo na pewno nie jestem w stanie robić wszystkiego.
Najważniejsze, że od założenia własnej działalności 2 stycznia minie rok, miałam już kontrolę z Urzędu Pracy i wszystko było w porządku, także na 99% ta misja zakończy się sukcesem. Plan na początek 2020 roku to sprecyzowanie celów i odpowiedź na jedno, bardzo ważne pytanie „Dokąd zmierza Gadulec?”.
2019 ROK W LICZBACH
- około 95 dni spędzonych w podróży,
- 7 zwiedzonych krajów: Meksyk, Francja, Grecja, Gruzja, Szwecja, Czechy i Chorwacja plus kilka państw odwiedzonych przejazdem,
- 15 lotów,
- 1 wesele,
- 1 założona firma,
- do tego niezliczona liczba przygód, tysiące zdjęć i filmów, setki wspomnień oraz dziesiątki poznanych osób!
BLOGOWE PODSUMOWANIE
Niestety życie w Polsce i praca na 7/8 etatu w Grupie Infomax oraz dodatkowe zlecenia, które od czasu do czasu przyjmowałam, nie sprzyjały rozwojowi bloga… Średnio publikowałam 1 tekst miesięcznie (plus dzisiejszy wpis „gratis”). Na szczęście, na Gadulcu przez ostatnie 5 lat pojawiło się ponad 200 artykułów, więc statystyki (mimo wszystko) poszły w górę.
W 2019 roku napisałam 13 artykułów (łącznie z tym, który właśnie czytacie), czyli prawie 3-krotnie MNIEJ, niż w 2018…
Gadulca odwiedziło ponad 190.000 unikalnych użytkowników, czyli prawie 30 tysięcy więcej, niż w poprzednim roku.
Liczba odsłon to prawie 333.000 (33 tys. więcej).
Jak na nikłą ilość nowych treści to i tak jest nieźle…
3 najchętniej czytane teksty:
- Panama w pigułce – 4294 odsłony
- 30 rzeczy do zrobienia przed trzydziestką – 3220 odsłony
- Peloponez w kilka dni – 1257 odłon
Nasz Youtube’owy kanał rozwija się powoli, ale stabilnie. Obecnie subskrybuje go 1060 osób (w rok przybyło 400). Fanpage na Fejsiku śledzi prawie 7000 osób (przybyło tylko 300 – masakra…), a Instagram ponad 7800 (przybyło ponad 2000).
Przeprowadziliśmy również kilka prelekcji podróżniczych – na temat Meksyku, Kanady i Ameryki Centralnej (dla katowickich seniorów – było fantastycznie, a w 2020 szykuje się powtórka!). Naszą opowieść na temat Meksyku zaprezentowaliśmy również w trakcie Międzynarodowych Targów Turystycznych we Wrocławiu oraz we wrocławskim beach barze we współpracy z Solistami (tę prelekcję przeprowadziłam sama – przy okazji załapałam się na wywiad w radiu).
Przy okazji zapraszamy serdecznie na prelekcje o naszym ukochanym Meksyku w styczniu 2020:
- 8 stycznia (środa) spotkamy się w Krakowie (Spółdzielnia „Ogniwo”) – WIĘCEJ INFORMACJI,
- 14 stycznia (wtorek) w Katowicach w Namaste – SZCZEGÓŁY.
Czeka na Was dużo informacji praktycznych, ciekawostek, zdjęć i filmików!
PLANY NA 2020 – TO BĘDZIE NASZ ROK!
Najważniejszym planem na 2020 rok jest zorganizowanie ślubu i wesela. Chcemy, żeby było po naszemu i z przytupem, bo oboje uwielbiamy dobre imprezy i tańce do rana. Znaleźliśmy ośrodek w środku lasu, w którym pomieści się nasza wielka rodzina i ponad 50 znajomych. Najważniejsze sprawy typu sala, zespół, fotograf, dekorator, kościół mamy załatwione. Teraz pozostaje rozdanie zaproszeń, dopięcie 100 innych spraw i załatwienie ładnej pogody na czerwcowy weekend. Mamy zamiar bawić się wybornie i nie damy sobie wmówić, że wesele robi się tylko dla gości, a nie dla siebie. Trzymajcie kciuki, żeby nikt i nic nam w tym nie przeszkodziło!
Na ten moment wszystkie styczniowe weekendy mamy już zaplanowane. 1 lutego lecę z mamą i 6 dziewczynami na Sri Lankę i Malediwy. W marcu chcemy jechać na narty w Alpy. Wielkanoc znowu planujemy spędzić w górach. A w maju spełniam kolejne marzenie z listy 30 rzeczy do zrobienia przed trzydziestką i zabieram siostrę do… Disneylandu! Nie mogę się doczekać!
Potem panieński(e) – bo chyba będę miała dwa, weselicho, mini podróż poślubna, kolejne festiwale i koncertowe lato. We wrześniu rejs (Chorwacja, Włochy, Czarnogóra – jeszcze zobaczymy), Maroko z Ambasadą Podróżników (i gruzińską ekipą), a późną jesienią sesja poślubna na Teneryfie i wyczekana podróż poślubna (gdzieś daleko, żeby uciec przed listopadową słotą). W tak zwanym międzyczasie chcemy wyremontować mieszkanie i przeprowadzić się.
Ufff, nieźle – prawda? Aż mam banana na buzi jak to wszystko piszę. To będzie genialny rok – czuję to!
Jeśli chodzi o noworoczne postanowienia to mogłabym przekopiować te z zeszłego roku (ponad połowę zrealizowałam!):
- dalej ćwiczyć min. 2-3 razy w tygodniu ✓
- czytać co najmniej 2-3 książki miesięcznie ✓
- rozwinąć się zawodowo, zarówno pod kątem własnej działalności, jak i pracy w Grupie Infomax ✓
- być bardziej eko (ograniczyć do minimum zużywanie plastiku, uświadamiać innych, jeść mniej mięsa itd.) ✓
- zadbać o swój głos, wzrok i zęby ✓
- codziennie się uśmiechać, pomagać innym i pielęgnować relacje z bliskimi ✓
- zwiedzić nieznane zakątki Polski (może być lepiej),
- urządzić epickie, 2-dniowe wesele (w trakcie).
Tym razem nie udało mi się:
- przebiec półmaratonu – miałam problemy z kolanami, nie wiem czy w 2020 roku będzie na tyle dobrze, żebym zrealizowała to marzenie,
- być częściej offline (min. 2 dni w miesiącu – chyba byłam offline częściej, niż w 2018 roku, ale rzadko nie sięgałam po telefon cały dzień),
- postawić stopę na nowym kontynencie (obawiam się, że w 2020 też się nie uda, ale na pewno odwiedzę nowe kraje).
Życzę Wam cudnego Sylwestra – oby zapoczątkował niezwykły, pełen wrażeń i pozytywnych emocji nowy rok! Pamiętajcie, żeby nie odkładać marzeń na później. Uśmiechajcie się jak najczęściej, dbajcie o naszą Planetę, pomagajcie swoim bliskim (i dalszym też)! Bądźcie dla siebie dobrzy i dbajcie o swoje zdrowie. Podróżujcie dużo, ale odpowiedzialnie. I pamiętajcie, żeby w tym zabieganym świecie znaleźć czas na przytulasy z ukochaną osobą, beztroskie zabawy z psem, królikiem czy innym zwierzakiem oraz wygłupy ze znajomymi. Do siego roku!
…