Jak przystało na prawdziwego blogera podróżniczego drugie urodziny Gadulca spędziłam za granicą (a dokładniej w drodze z Sycylii w Bieszczady). Myślę, że był to bardzo udany rok – zarówno pod kątem blogowania jak i podróżowania. Czas na małe podsumowanie!
Pierwszy post na Gadulcu pojawił się 2 lata i 3 dni temu – 22 września 2014 roku. To wtedy szykowaliśmy się z Damianem do półrocznego wyjazdu do Azji. TUTAJ możecie przeczytać tekst napisany z okazji pierwszych urodzin bloga. Co zmieniło się przez kolejny rok? Przede wszystkim nieco inaczej wyglądało moje życie. W październiku 2015 roku wróciłam na studia. Pisałam pracę magisterską, pracowałam i starałam się jak najczęściej wyjeżdżać. Oczywiście były to krótkie, maksymalnie kilkutygodniowe tripy, a nie 6-miesięczna wyprawa na drugi koniec świata. Odwiedziłam 11 krajów (przy czym niektórych wyjazdów jeszcze nie zdążyłam opisać na blogu – na przykład kilkudniowej wycieczki autostopem do Holandii i Belgii).
W minionym roku powstało 49 postów. Najchętniej komentowanym jest tekst „Nie zmarnuj podróży na byciu online”. Zostawiliście pod nim aż 67 komentarzy! Bardzo się cieszę z tego powodu, ponieważ wychodzi na to, że nie tylko ja mam podobne spostrzeżenia na ten temat. Kto jeszcze nie czytał tego postu – polecam serdecznie! Najczęściej czytanym wpisem jest „10 zasad jazdy autostopem” – odwiedziło go już ponad 3,5 tysiąca osób. Łącznie na blogu znalazło się 1130 komentarzy, co daje średnio 23 komentarze pod tekstem.
Niecały rok temu założyłam Snapchata. Lubię tę formę komunikacji i bardzo się cieszę, gdy wysyłacie mi filmiki albo wiadomości za pomocą tego medium społecznościowego. Moje snapy średnio odtwarza 240 osób. Jeśli chcecie dołączyć do tego grona – zapraszam – znajdziecie mnie pod nickiem @gadulec.
Jeśli chodzi o działalność w innych social media:
- facebookowy fanpage lubi ponad 3350 osób
- konto na Instagramie obserwuje ponad 2100 osób
- kanał na Youtube subskrybuje tylko 57 osób (mam nadzieję, że będzie Was tam więcej, niebawem chcę wrócić z serią Zgaduj zGadulec, a Damian pracuje nad filmem Poland – you’ve never seen)
- na ten moment niezbyt często używam Twittera i Google+
Moje najpopularniejsze podróżnicze zdjęcie na Instagramie z minionego roku.
W przeciągu minionych 12 miesięcy sama lub z Damianem przeprowadziłam kilka prelekcji podróżniczych o naszym wyjeździe do Azji południowo-wschodniej. Byłam również gościem programu „Pytanie na śniadanie” (TUTAJ przeczytasz relację z mojej pierwszej wizyty w telewizji). Parę razy nawiązałam ciekawą współpracę z firmami lub organizacjami – dzięki temu byłam chociażby w Austrii na nartach, a Wy mogliście wygrać kurs językowy na Malcie, bony na loty czy książki.
Przyznaję się bez bicia, że mam sporo blogowych zaległości – ostatnie miesiące spędziłam w podróży albo na przepakowywaniu plecaka. W kolejce czekają teksty o Gruzji, Armenii czy Holandii. Jednak w ciągu najbliższych 3 miesięcy szykuje mi się tylko jeden dłuższy wyjazd (w listopadzie), więc nie martwcie się – od października do grudnia będziecie mieli co czytać.
Statystyki statystykami, ale warto wspomnieć, że dzięki blogowi poznałam mnóstwo świetnych osób, w dodatku poniekąd znalazłam pracę! Swoją najbliższą przyszłość związałam ze stowarzyszeniem podróżniczym Soliści. Ich mottem jest podróżowanie „poza utartym szlakiem”, co bardzo mi odpowiada. Soliści zajmują się organizowaniem wyjazdów w małych grupach w bliższe i dalsze zakątki świata. Mam nadzieję, że między styczniem a kwietniem pokażę kilku grupom moją ukochaną Azję południowo-wschodnią.
Jeśli mowa o ludziach, koniecznie należy wspomnieć o Cieszynie. Jest to miasto, w którym już trzykrotnie odbyło się Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Podróżniczych (KLIK). Byłam na wszystkich 3 „zjazdach”, a już 14 października jadę na kolejny. Za każdym razem spotykam swoich dobrych znajomych i poznaję nowe, inspirujące osoby o takiej samej pasji. To z pewnością ogromna wartość dodana blogowania.
A co cieszy mnie najbardziej? Wiadomości od Was! Gdy czytam w mailach, że dzięki informacjom zawartym na blogu pojechaliście do Norwegii i zarobiliście pieniądze na wymarzoną podróż to jestem przeszczęśliwa. Niekiedy wspominacie, że po przeczytaniu jakiegoś tekstu lub zobaczeniu zdjęcia zdecydowaliście się jechać w to konkretne miejsce – to również dodaje mi skrzydeł. Co więcej, bez Was nie napisałabym swojej pracy magisterskiej! Raz jeszcze dziękuję Wam za wypełnienie ankiety i obiecuję, że jeszcze w tym roku opublikuję streszczenie swojej magisterki oraz wyniki przeprowadzonego badania. Dla mnie blog to połączenie moich trzech największych pasji – podróżowania, pisania oraz pomocy innym. Także jeśli macie jakiekolwiek pytania piszcie śmiało na Facebooku lub na kontakt@gadulec.pl 🙂
Dziękuję za to, że jesteście! Fajnie mieć takich Czytelników! I oczywiście wielkie podziękowania dla Damiana, który od dwóch lat pomaga mi w prowadzeniu Gadulca.
…
Podobał Wam się wpis? Bądźcie na bieżąco, śledząc gadulcowego FANPAGE’A, INSTAGRAM oraz SNAPCHATA (nick: gadulec)! Zachęcam również do zapisywania się do NEWSLETTERA (ramka pod spodem) oraz pozostawienia komentarza pod wpisem. To bardzo mobilizuje do ciągłej pracy nad blogiem. Z góry dziękuję!